Podczas każdej Uczty eucharystycznej powinniśmy nakarmić się z obydwu stołów: Słowa Bożego i Ciała Pańskiego. Ciało Pańskie, a więc Komunię św. możemy przyjąć duchowo (pragnieniem). Ale chcąc pokrzepić się z pierwszego stołu (czytania są wszędzie te same) homilią z naszego parafialnego wieczernika proponujemy na niedziele i uroczystości homilie w wersji pisemnej.
Wstęp: Zastanowienie wobec trudności
Witajcie!
Co najmniej zaskakuje takie rozpoczęcie. Maryja była podobnie zaskoczona, bo nie spodziewała się takich słów od anioła. Tak również możemy tłumaczyć użyte pozdrowienie Chaire.
Podobnie zaskoczony został mój, kilka lat starszy, kolega, który jest wikariuszem w Ropczycach. Kiedy poszedł pewnego razu do zacnego, podeszłego w latach kapłana w odwiedziny zechciał go przywitać pełnym szacunku: „Witam, Księdza Prałata”. Ten jednak, z wielką życzliwością, ale i powagą godną wieku oraz wysokiej kultury osobistej opowiedział mu: „Co?! Młodzieńcze, to ja Ciebie witam. Ty możesz mi się kłaniać”. Od tego spotkania, wspomina mój kolega, gdy odwiedza parafian z wizytą duszpasterską, czyli po kolędzie, to na powitanie mówi: „Kłaniam się Gospodarzowi”.
Wobec tego, drodzy Siostry i Bracia, kłaniam się Wam.
- Zestresowany posłaniec
Mam nadzieję, że moja refleksja nad wydarzeniem opisanym w Ewangelii pozostanie w zgodności
z faktami, ale odnoszę wrażenie, że Archanioł, który został posłany z nieba do Maryi, był nieco… zestresowany. Podczas zwiastowania Zachariaszowi narodzin Jana Chrzciciela sześć miesięcy wcześniej Gabriel był pełen stanowczości, nie miał problemu, z pewnie sędziwym już, kapłanem, który poważnie się przestraszył, kiedy go zobaczył. Lecz w Nazarecie sprawa wygląda inaczej. Bożemu posłańcowi zlecona misja jest ewidentnym ciężarem. W końcu, od jej efektów zależą losy odkupienia.
Kiedy zobaczył nastoletnią dziewczynę stracił cały animusz. Przesłanie: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami (Łk 1, 28) zdaje się być wypowiedziane jednym cięgiem. Z całym szacunkiem dla Archanioła Gabriela, który zachowuje się jak małe dziecko, które rodzice wyślą, by jakąś sprawę załatwiło samodzielnie. Zauważa on, że Maryja go nie zrozumiała i zastanawia się, co to może znaczyć. Więc Posłaniec wyjaśnia szybko i z przejęciem, a Ona zaskakuje go gotowością, bo pyta tylko o sposób realizacji Bożej woli. Ojcowie Kościoła w tym pytaniu widzieli echo ślubu dziewictwa, który miała złożyć Maryja, dlatego docieka, jak Bóg to pogodzi w swojej wszechmocy.
Anioł tłumaczy jej wszystko dokładnie i z przejęciem, dodaje jeszcze argument na potwierdzenie Bożej wszechmocy. I czeka niecierpliwie na odpowiedź.
Maryi „tak” poruszyło całe niebo, a Gabriela wprawiło w taki zachwyt z udanego zakończenia misji, że odszedł bez słowa od Królowej Aniołów. Doprawdy, musiał być solidnie zestresowany.
- Trzy postawy
Nie ma się mu co dziwić, bo najczęściej ludzie odmawiali posłuszeństwa Bogu. Usłyszeliśmy przed chwilą rozmowę proroka Izajasza z królem Judy Achazem. Prorok zachęcał władcę do podporządkowania się Bogu. Bo taki jest sens słów: Proś dla siebie o znak od Pana (Iz 7, 11). Znakiem ma być wyjątkowa interwencja Boga, który swoim działaniem odmieni los i zapewni bezpieczeństwo, pokój i dobrobyt. Ale to domaga się rezygnacji z planów króla, który samodzielnie próbował wybrnąć z zagrożenia inwazji Asyryjczyków. Achaz odmówił. Co gorsza, zasłaniał się przy tym pobożnością. To pierwsza postawa wobec Boga przedstawiona nam dziś w Jego słowie.
Kolejną jest przykład Maryi. Tę usłyszaną Ewangelię znamy niemal na pamięć. Dlatego zwróćmy tylko na jeden szczegół, na wolność Niepokalanej. Przypomnijmy sobie, że do Boga jesteśmy podobni przez duszę nieśmiertelną, rozum i wolną wolę, dlatego „wolność jest zakorzenioną w rozumie i woli możliwością działania lub niedziałania, czynienia tego lub czegoś innego, a więc podejmowania przez siebie dobrowolnych działań” (KKK 1731). Maryja była z własnego wyboru zwrócona ku Bogu. Nie tylko wobec zapowiedzi Gabriela. Dlatego rozważała jego pozdrowienie, dlatego pytała, bo Ona była i jest cała na „tak”. Nie szukała próżnych obietnic ani chwały, lecz usiłowała zrozumieć czego oczekuje od Niej Pan.
Taka postawa Maryi jest niedościgłym wzorem. Święty Maksymilian Kolbe tłumaczył to w prosty sposób, który został nawet przedstawiony w jednej ze scen filmu „Dwie korony”. Rysował na tablicy dwie litery „w”, z tym że jedno było duże, a drugie małe. Duże symbolizowało wolę Bożą, a małe oznaczało wolę każdego z nas. Wyjaśniał, że mamy małą literę upodobnić do większej, czyli swoją wolę skłonić ku Bożej.
Idealny tego przykład mamy w Osobie Jezusa, który swoją ludzką wolą był zgodny z tą boską. Mówił: nieba zstąpiłem nie po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał (J 6, 38), czy w Ogrójcu: nie jak Ja chcę, ale jak Ty (Mt 26, 39) oraz: niech się stanie wola Twoja (w. 42). My podobnie mówimy, tak jak nas nauczył: „bądź wola Twoja, jako w niebie tak i na ziemi” (por. Mt 6, 10).
- Przebite ucho
Tylko czy to ma sens? Tak, jeśli kochasz Boga. To w punkt wyjaśnia usłyszany dwa razy fragment 40. Psalmu: nie chciałeś ofiary krwawej ani płodów ziemi, lecz otwarłeś mi uszy (w. 7). To otwarcie ucha, czy w greckim tłumaczeniu, utworzenie ciała, odnosi się do obrzędu opisanego w Księdze Wyjścia (zob. 21, 6), gdy niewolnik tak bardzo miłował swego pana, że nie chciał go opuścić po odpracowaniu swego zobowiązania, ale chciał przy nim pozostać, bo było mu z nim tak dobrze. Wtedy obaj stawali w drzwiach wejściowych do domu i pan przebijał ucho sługi szydłem na znak przywiązania. Te słowa autor Listu do Hebrajczyków odniósł do Jezusa. Czy my możemy je odczytać wobec siebie: radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże (w. 8)?
Wtedy jasnym będzie, że życie ludzkie zaczyna się w chwili poczęcia i trwa aż do naturalnej śmierci.
Z taką postawą nikt nie będzie uprzedmiotawiał drugiego człowieka przez: antykoncepcję, sztuczne zapłodnienie, pornografię.
A w konsekwencji będzie więcej wzajemnego poszanowania.
Zakończenie: Daj sobie przebić ucho
Postawy trzech osób: Achaza, Maryi i Jezusa. Która dziś będzie twoją? Pozwól sobie przebić ucho. Ale tylko Temu, którego kochasz. Inaczej nie będziesz szczęśliwy.
Amen, niech tak się stanie. Kłaniam się Wam.
Ks. Krzysztof