Męka drogą do wywyższenia
Drodzy Bracia i Siostry!
Tegoroczna Niedziela Palmowa dotyczy nie tylko Męki Jezusa, ale jest trudna również dla nas, którzy musimy zachować izolację i pozostawać w swoich domach. Dlatego zwracam się do Was z ostatnim rozważaniem pasyjnym, które jest wejściem w Mękę Syna Bożego, ale zarazem kieruje nasze myśli ku szczęściu Zmartwychwstania.
W tym co zewnętrzne uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię (Flp 2, 7-9).
Poprzednim razem zakończyliśmy omawianie Eucharystii i jej odniesienia do Krwawej Ofiary Jezusa w momencie Komunii świętej wskazującej, według Tradycji, na złożenie Jezusa do grobu.
- Czyści kielich – Namaszczony przez pobożne kobiety
Wyrazem wielkiej miłości i przywiązania do Mistrza było pragnienie namaszczenia Jego Ciała przez pobożna kobiety. Przyszły one wcześnie rano do grobu i spotkała je wielka niespodzianka. A Wy z czego chcecie się wyzwolić za tydzień? Czego oczekujecie? – spytajmy się parafrazując czwartkową wypowiedź arcybiskupa Grzegorza Rysia.
Kapłan czyści kielich i patenę z miłości do Jezusa, by zebrać każdą cząstkę Najświętszego Sakramentu. To wyraz wiary w Jego obecność.
- Przykrywa kielich – Powstaje z martwych
Moment Zmartwychwstania Jezusa jest okryty zagadką jak całunem. To wielka tajemnica wiary. Największa. Świadkiem tego wydarzenia są płótna, w które Chrystus był owinięty w grobie: Całun Turyński i Chusta z Oviedo. Na nich zostawił nam swój wizerunek w momencie powstawania z martwych, bo ukazana jest na nich sylwetka nie leżącego, ale wstającego mężczyzny.
Te płótna w Mszy świętej przedstawiane są przez paramenty liturgiczne okrywające kielich. Zwyczajne przedmioty, które mają najprostsze zastosowanie, Jezus wykorzystał do zachowania dla nas poszlaki, która poprowadzi nasze umysły za wiarą. My mamy podobną możliwość szczególnie teraz, pozostając w swoich domach. Szarą codzienność ostatniego tygodnia Wielkiego Postu możemy już dziś zacząć malować piękniejszymi barwami niż wielkanocne pisanki przez okazywanie sobie miłości.
- Antyfona na Komunię – Ukazuje się Matce swej i uczniom
To jest podstawowe prawo dzieci Bożych. Tradycja podaje, że właśnie miłość ustaliła porządek Jezusowych spotkań po powstaniu z grobu. W pierwszej kolejności udał się do swojej Mamy, która najbardziej cierpiała stojąc pod krzyżem. Według pięknej opowieści Syn musiał Ją długo pocieszać. Maryja nie zachwiała się w wierze, ale przeniknięta była mieczem boleści. Rany zadane miłości potrzebują czasu.
W śpiewie towarzyszącym Komunii świętej, zastępującym antyfonę, ukazana jest rzeczywistość najpiękniejszego spotkania, które może stać się również naszym udziałem. Dziś w formie pragnienia – Komunii duchowej. A oby jak najszybciej już tej sakramentalnej.
Jezus przychodząc do ludzi, jak do świętej Marii Magdaleny, zawsze posyła z misją. Zapraszając Go do swego serca otwórzmy przed nim również nasze mieszkania. On nie przynosi wirusa, tylko miłość. Bardzo jej dziś potrzebujemy.
- Odmawia modlitwę po Komunii – Objawia się uczniom swym i naucza ich jeszcze przez 40 dni
Po uwielbieniu Boga przyjętego do serca ma miejsce wspólna modlitwa. Ona przenosi nas w rzeczywistość swego rodzaju rekolekcji, jakie Mistrz przygotował swoim Apostołom. Dla nas też przygotował. Dzieci już dwudziesty piąty dzień przebywają w domach. To niezwykle wymagający czas, ale może zostać spożytkowany do wzrostu duchowego przez częste spotkania z Jezusem. Obecnie jesteśmy zamknięci w domach jak Apostołowie w Wieczerniku. Czy wyjdziemy odmienieni na lepsze? Oby już jak najszybciej.
- Mówi ostatni raz: Pan z wami – Żegna się z uczniami i wstępuje do Nieba
Jezus jest z nami, przypominał wiele razy w ostatnich dniach papież Franciszek. On nas nigdy nie opuszcza. Dlatego wciąż, raz za razem słyszymy: Pan z wami.
Pan jest w naszych rodzinach, które są Kościołem domowym. Możemy Go spotkać na wspólnej modlitwie, ale również okazując sobie miłość On będzie pomiędzy nami.
- Udziela ludowi błogosławieństwa – Zsyła Ducha Świętego
To jest dzieło Ducha Świętego, który uzdalnia nas, szczególnie kiedy sami mamy już dość. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami (Rz 8, 26). Jego udzielenie nam jest owocem Męki Jezusa.
Duch pobudza nas: Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie (Rz 12, 14). Zwłaszcza teraz, kiedy tak łatwo o rozdrażnienie zechciejmy wielbić Boga. On jest Panem i Zwycięzcą.
7.Mówi: Idźcie, Ofiara spełniona – Rozsyła Apostołów na cały świat, by głosili Ewangelię
Nie straćmy w tym wszystkim głowy. Jesteśmy posłani, ale zostańmy w domu. Ten szczególny czas domaga się innego rodzaju apostołów. Głośmy Ewangelię w swoich domach. Tam jest najtrudniej, ale nikt nie zabroni nam kochać.
Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3, 16). Jego życie i Męka, a nade wszystko Zmartwychwstanie są miarą miłości.
ks. Krzysztof