Film „Nieplanowane” odsłaniający kulisy przemysłu aborcyjnego szturmem zdobył sale kinowe w USA i Kanadzie. Nie obyło się bez problemów – zastraszane przez przedstawicieli świata aborcji popularne sieci kinowe długo wahały się, czy dystrybuować materiał w swoich placówkach.
Produkcja Chucka Konzelmana i Cary’ego Solomona ukazuje historię życia
i nawrócenia Abby Johnson, byłej pracowniczki Planned Parenthood – największego dostawcy „usług aborcyjnych” w USA. Johnson podczas swojej kariery zaliczyła niemal wszystkie stopnie w aborcyjnej korporacji i jej świadectwo posłużyło do obnażenia prawdy o okropnościach przemysłu żerującego na śmierci niewinnych. Sama nawróciła się, kiedy na na własne oczy zobaczyła jak dziecko w łonie matki walczy o życie z narzędziami przeprowadzającego aborcję „lekarza”.
Film wywołał ogromny odzew społeczny w Stanach Zjednoczonych. Pod jego wpływem z korporacji aborcyjnej odeszło prawie 100 pracowników. Odnotowano także wzrost liczby osób zaangażowanych w ruch pro-life. Od czasu jego premiery dziewięć stanów USA wprowadziło ustawodawstwo zwiększające ochronę nienarodzonych dzieci.
Petycję o udostępnienie obrazu w naszym kraju podpisało 224 tys. osób.
W Polsce informacja o premierze kinowej filmu pojawiła się w piątek 13 września podczas „Polski Pod Krzyżem”, w której brało udział 60 000 osób, a towarzyszyły temu katolickiemu eventowi wydarzenia w 1300-stu innych lokalizacjach.
„Nieplanowane” to obraz absolutnie nadzwyczajny nie tylko ze względu na walory filmowe, ale też na fakt, że jego historia żyje już własnym życiem. Bez względu na światopogląd, trzeba go zobaczyć i przeżyć.